Recenzja Final Fantasy XVI: Przypływ

Recenzja Final Fantasy XVI The Rising Tide: odkrywanie nowych głębin

Po stosunkowo zwartej skali pierwszego Final Fantasy XVI DLC, Echoes of the Fallen, byłem ostrożnym optymistą co do drugiego i prawdopodobnie ostatniego elementu nadchodzącej zawartości DLC, The Rising Tide. Ten bardziej skupiony na fabule scenariusz wprowadza nowy obszar z nowymi postaciami wraz z nowym Eikonem, Lewiatanem Zagubionym. Po doświadczeniu tego stosunkowo ambitnego przedsięwzięcia poczułem się usatysfakcjonowany na poziomie rozgrywki, chociaż niektóre z pominiętych wyborów w zakresie pisania są wątpliwe.

Mysidia odsłonięta: sceneria i rozwój historii w The Rising Tide

ostateczna fantazja xvi 11

Advertisement

The Rising Tide opowiada o podróży Clive'a, Jill i Joshuy do dosłownie zawoalowanej krainy Mysidia po otrzymaniu tajemniczej wiadomości od kogoś o niejasnym znaczeniu. Ta podróż prowadzi trio do pozornie nieziemskiego miejsca, gdzie niebo jest rażąco błękitne, a czas stoi w miejscu. Tam mają za zadanie ocalić Dominanta Lewiatana, któremu daleko do typowego posiadacza Eikona. Pod względem fabularnym The Rising Tide koncentruje się przede wszystkim na nowej postaci, Shuli, wodzu ludu Mysidii. Walczy u boku Clive’a i jego towarzyszy we wspólnym wysiłku, by ocalić Dominanta. Jej spokojna i opanowana postawa pasuje do jej roli, a Clive zapewnia ujmującą dynamikę jako inny przywódca, który potrafi utożsamić się z konfliktami, które chętnie znosi. Co więcej, uzasadnienie ukrycia Mysidii przed światem zostało szczegółowo podane, a wiedza związana z jej odkryciem sprawia, że ​​jest ona naprawdę dopasowana do świata.

DLC Rising Tide rozszerza uniwersum Final Fantasy XVI o wciągającą narrację i nowe, wymagające bitwy, które przesuwają rozgrywkę do granic możliwości.

Początkowych zadań pobocznych można zapomnieć, ponieważ tak naprawdę mają one na celu umożliwienie dostępu do sklepów i Chocobo Clive’a, ale te późniejsze są w pewnym stopniu fascynujące ze względu na z natury ujmujący charakter mieszkańców Mysidii, wyróżniających się na tle mieszkańców podstawowej gry. Jest ich całkiem sporo, a niektóre odblokowują się nawet po ukończeniu głównej historii, więc gracze mogą spodziewać się sporej zawartości. Byłem mile zaskoczony, że bitwa z Lewiatanem w trybie Final Fantasy jest dość wymagająca. To najtrudniejsza bitwa fabularna, co czyni ją niezapomnianym zakończeniem tego wpisu.

Epickie spotkania: Lewiatan i nowe wyzwania bojowe

Jednakże jeden obszar, w którym Przypływ jest wysoce wątpliwy, dotyczy wdrożenia Jozuego i Jill. Ten pierwszy ledwo czuje się obecny, a drugi, któremu wyśmiewano, że ma jakieś znaczenie w tym scenariuszu, nie otrzymuje prawie nic. Jill odgrywa niewielką rolę w zajmowaniu się pewnymi zjawiskami wpływającymi na Mysidię, ale jej przemyślenia są pomijane, co ilustruje wyraźnie straconą szansę na lepszą charakterystykę. Clive i Shula są głównymi bohaterami kilku scen i są fantastyczni. Podsumowując, znacznie rozsądniej byłoby, gdyby Clive przyjechał tu sam, zamiast wciągać Joshuę i Jill bez powodu. Kolejnym obszarem rozczarowania, choć niewielkim, jest długość historii DLC. Chociaż cieszę się, że fabuła nie została niepotrzebnie rozbudowana, aby zająć pusty czas rozgrywki, wolałbym więcej obszarów, które można eksplorować. Ukończenie wszystkich zadań i historii zajęło mi około pięciu do sześciu godzin.

Chociaż The Rising Tide wyróżnia się złożoną walką i intrygującymi nowymi obszarami, traci pewne możliwości pogłębienia rozwoju swojej postaci.

Innowacje w rozgrywce: zdolności Lewiatana i tryb Roguelite

Wracając do rozgrywki, Lewiatan to jeden z moich nowych ulubionych Eikonów, ponieważ zapewnia unikalny zestaw narzędzi dystansowych, który dziesiątkuje grupy. Tak naprawdę spotkania z wrogami w tym DLC są idealnym poligonem doświadczalnym dla tego, co potrafi Lewiatan, dlatego polecam dać mu kilka przebiegów testowych. Warto również zaznaczyć, że po ukończeniu fabuły zbadanie Kamienia Arete w Kryjówce da ci szokującą nagrodę, pod warunkiem, że ukończyłeś także grę podstawową. Ta nagroda jest wspaniałym zwieńczeniem, które pokochają ci, którzy zainwestowali w bojową stronę rzeczy.

Advertisement

Mówiąc o nacisku na walkę, inną istotną cechą Wzbierający przypływ DLC, które odblokowuje się także po ukończeniu fabuły to Kairos Gate. Ten 20-piętrowy tryb roguelite to fascynująca arena, na której możesz dać z siebie wszystko dzięki idealnej konfiguracji umiejętności Eikona. Oprócz standardowych fal wrogów, co pięć pięter rozlokowany jest także boss. Implementacja roguelite ma postać dwóch walut dla ulepszeń i dobrodziejstw. Te pierwsze to trwałe ulepszenia na czas trwania, drugie to korzyści z rozgrywki, które utrzymują się przez wybraną liczbę rund. Wiedza o tym, które z nich najlepiej wpływają na Twój styl gry, jest tutaj kluczowa dla osiągnięcia sukcesu. Jeśli pragniesz wypełnienia akcją, znajdziesz je tutaj.

Advertisement

Wprowadzenie bitwy Lewiatan stanowi punkt kulminacyjny DLC do Final Fantasy XVI, zapewniając niezapomniane i strategiczne wyzwanie, które przetestuje nawet doświadczonych graczy.

Końcowe przemyślenia: wpływ przypływu na sagę Final Fantasy XVI

ostateczna fantazja xvi 8ostateczna fantazja xvi 8

Biorąc także pod uwagę ogromną bezpłatną aktualizację wydaną zaledwie dzień wcześniej, Final Fantasy XVI Wzbierający przypływ pokazuje niezaprzeczalny wysiłek Creative Business Unit III, aby uwzględnić opinie graczy i zapewnić bardziej satysfakcjonujące wrażenia z rozgrywki. Podczas gdy Wzbierający Przypływ potyka się o zakres eksploracji i charakterystykę dla wybranych jednostek, jego wzloty bojowe są wyjątkowe. Fani podstawowej gry i pierwszego DLC powinni zdecydowanie sięgnąć po tę grę, jeśli jeszcze tego nie zrobili.

Advertisement