Ruletka Buckshot (PC)

Advertisement

przez
Pawła Broussarda
opublikowano 35 minut temu / 124 wyświetleń

Rok 2024 był jak dotąd stosunkowo spokojny, co uważam za zaletę. Częściowo dlatego, że pozwala mi nadrobić zaległości, ale także dlatego, że daje niezależnym tytułom większą szansę na wyróżnienie się. Ulubiona gra niezależna z tego miesiąca jest już od jakiegoś czasu we wczesnym dostępie (bo która gra niezależna nie jest obecnie?) i wreszcie właśnie została wydana: Buckshotowa ruletka. Zwykle staram się trzymać gier hazardowych, które nie powodują śmierci, ale ta okazała się tak polecana, że ​​musiałem wypróbować cały morderczy klub nocny.


Założeniem Buckshotowa ruletka jest zaskakująco proste, biorąc pod uwagę wszystko. Postać gracza i krupier, który wygląda jak Jack Skellington w wersji Creepypasta, siedzą naprzeciw siebie przy stole, na którym pośrodku znajduje się strzelba. Następnie do strzelby ładuje się mieszaninę ślepych naboi i żywych nabojów, a gra pokazuje, ile sztuk każdego z nich znajduje się w broni na początku rundy, ale nie podaje kolejności. Następnie każda strona na zmianę strzela ze strzelby; albo na przeciwnika, albo na siebie. Szkopuł w tym, że strzelanie ślepakami do przeciwnika kończy twoją turę, podczas gdy strzelenie do siebie podtrzymuje twoją turę, więc najlepiej jest strzelać ślepakami do siebie, a żywymi nabojami do przeciwnika. Za każdym razem, gdy ty lub krupier zostaniecie postrzeleni, zostajecie wskrzeszeni przez defibrylator (najwyraźniej teraz skuteczny w leczeniu ran postrzałowych), ale liczba ładunków jest ograniczona. Wyczerp liczbę dostępnych ładunków i umrzyj. I odwrotnie, trzykrotnie wyczerp ładunki krupiera, a możesz wygrać grę.

Później do mieszanki dodawane są przedmioty, których możesz użyć w dowolnej chwili w swojej turze. Kajdanki pozwalają ominąć turę krupiera niezależnie od wyniku bieżącej, szkło powiększające pozwala sprawdzić bieżącą rundę, a z jakiegoś bezbożnego powodu papierosy pozwalają wyleczyć część zdrowia utraconego w wyniku postrzelenia w twarz. Inne elementy są mniej pozytywne: piła pozwala przeciąć strzelbę i sprawić, że wystrzelony na żywo nabój zada podwójne obrażenia, podczas gdy puszka piwa wyrzuci bieżący nabój niezależnie od tego, co to jest.

Advertisement

Wszystkie te skutki są jednak bardzo tymczasowe. Każdy efekt, który nie jest jednorazowy (jak sprawdzenie kuli lub leczenie) trwa jedną rundę. Chociaż w niektórych przypadkach może to dodać dodatkową warstwę strategii do postępowania (szczególnie wiedza, kiedy zagrać określone karty, ponieważ wracają one po jednej rundzie), mam wrażenie, że bardzo tymczasowy charakter wszystkiego ostatecznie ogólnie utrzymuje ryzyko/nagrodę. Na przykład użycie piły wiązałoby się z ogromnym ryzykiem, wiedząc, że krupier będzie mógł użyć dwukrotnie silniejszej strzelby w następnej turze, jeśli wybierzesz źle, co sprawia, że ​​rozegranie tej opcji jest niezwykle ważnym wyborem z realnymi, trwałymi konsekwencjami. W obecnej sytuacji nie ma powodu, aby nie grać w nią w dowolnym momencie, gdy jest więcej rund na żywo niż pozostałych pustych miejsc.

„Gra”, która od razu przychodzi na myśl jako pierwsze porównanie Buckshotowa ruletka to minigra w blackjacka, w której można znaleźć Resident Evil 7 druga fala DLC, która poza oczywistym porównaniem ludzi uprawiających hazard w ciemnym pokoju i potwornie okaleczonych im głów, zawierała także różnorodne przedmioty jednorazowego użytku, które przechyliły szalę zwycięstwa na Twoją korzyść. Było jednak kilka kluczowych różnic: efekty zazwyczaj trwały przez całą rundę (więc na przykład decyzja o podwojeniu zadawanych obrażeń może obrócić się przeciwko tobie), a twój przeciwnik zawsze miał szansę zareagować na zagrany przez ciebie przedmiot, co oznacza, że ​​możesz zostać udaremniony przez coś nieoczekiwanego i będziesz musiał nagle zmienić cały swój plan gry. Zagranie przedmiotu było ryzykowne nie tylko ze względu na to, co posiadałeś, ale także ze względu na to, co mógł mieć twój przeciwnik.

Oczywiście nierozsądne jest oczekiwać Resident Evil poziomy wartości produkcji niezależnego tytułu o wartości 3 dolarów. A niewiarygodnie niska cena oznacza, że ​​trudno wymagać o wiele więcej, nie sprawiając wrażenia niesprawiedliwie wymagających. Jest tu całkiem sporo do polubienia: otoczenie jest świetne; atmosfera jest idealna; a styl graficzny jest fantastyczny, z zaułkową, grunge'ową atmosferą, której żałuję, że nie możemy zobaczyć więcej. Poza tym, szczerze mówiąc, rozgrywka staje się nieco bardziej interesująca w trybie „Podwójne albo nic” po grze, w którym do walki dodaje się więcej przedmiotów i wprowadza się kolejny element strategii polegający na pytaniu, kiedy należy odklepać? Jasne, szanse mogą być na twoją korzyść w dowolnej rundzie, ale prędzej czy później otrzymasz trzy puste miejsca z rzędu z rozkładu 50/50, a najlepiej ułożone plany pójdą na marne.

Advertisement


Ostatecznie, Buckshotowa ruletka to zabawna mała odskocznia, którą mój były nauczyciel statystyki pragnął, aby była odrobinę bardziej rozwinięta. Jest tu wystarczająco dużo treści, aby zapewnić rozrywkę na około godzinę i choć nie będzie to najlepsza godzina rozgrywki, jaką doświadczysz w tym roku, prawdopodobnie będzie jedną z najbardziej zapadających w pamięć. Spróbuj i wesprzyj programistę (Mike'a Klubnikę), aby mógł stworzyć kontynuację, w której grasz w pokera przeciwko przerażająco zębatej wersji Clifford the Big Red Dog.

Ta recenzja opiera się na cyfrowej kopii gry Buckshot Roulette na PC

Więcej informacji na temat naszej metodologii recenzji można znaleźć tutaj

Więcej artykułów

Advertisement