Recenzja Wrath: Aeon of Ruin

Wiele strzelanek typu boomer pojawia się jako pierwsze we wczesnym dostępie Steam, ale rzadko spędzają one na tworzeniu tak dużo czasu, jak Wrath: Eon Ruin. Mimo to długi rozwój niekoniecznie jest zły i GniewOd 2019 roku miałem okazję zebrać wiele opinii. Kiedy zagrałem w tę grę po raz pierwszy, nie byłem pod wielkim wrażeniem, ale zdecydowanie dostrzegłem jej potencjał.

W końcu to niesamowite widzieć, jak nowoczesna gra powstała na bazie starej szkoły Wstrząs 1 technologii, podobnie jak w przypadku Gniew. Jednak nawet przy wsparciu tak silnych marek, jak Fulqrum i duńska firma 3D-Realms działająca jako wydawcy, deweloper KillPixel stworzył strzelankę typu boomer, która niewiele wyróżnia się na tle innych.

Advertisement

Czas strzelić zębami w tego małego latającego gościa.

Gdzie jest strzelanina Wrath: Eon Ruin Znakomicie

Pełne wydanie Wrath: Eon Ruin dodaje dwa nowe odcinki, a także dodatkową broń, wrogów i przedmioty. Jest teraz mnóstwo do zabawy, ponieważ odkryłem stan Gniewwersja Early Access okazała się nieco rozczarowująca pod względem dostarczanej zawartości. Po rozegraniu całości można stwierdzić, że jest to gra posiadająca pewne mocne strony, ale także oczywiste słabości.

Przynajmniej z przyjemnością donoszę, że doszło do strzelaniny Gniew wyróżnia się najbardziej. Pamiętam, że nie podobało mi się to, jak odbierałem broń, gdy grałem w 2019 r., ale albo zmieniły się moje upodobania, albo KillPixel wprowadził znaczące ulepszenia w dotyku broni (lub jedno i drugie). Pełny arsenał zapewnia różnorodny zestaw narzędzi, więc nawet samo piekło jest do pokonania.

Strzelba, dwulufowa potworność, nadal pozostaje moim ulubionym, ponieważ zadaje niezmiennie mocny cios i rozdziera wrogów na strzępy. Moje początkowe chłodne przyjęcie Pluwacza Kłów – karabinu maszynowego strzelającego cholernymi zębami – jest teraz znacznie cieplejsze, ponieważ często używam go do eliminowania silniejszych wrogów podczas gorączkowych bitew.

Zrzut ekranu przedstawiający buławę z gry Wrath: Aeon of Ruin.
Nic, czego ta buława nie naprawi.

Nowa broń, taka jak działko kolejowe wyglądające jak biopunk, eliminuje wrogów z daleka, a korzystanie z niej jest wyjątkowo potężne i satysfakcjonujące. Jednak moją ulubioną nową bronią jest buława, która kradnie dusze. Trafienie nim wrogów zabiera im esencję, którą można wykorzystać do wywołania eksplozji za pomocą alternatywnego ognia. To prawie jak oszukiwanie z jego potężną mocą.

Advertisement

Każda broń palna i biała ma ogień alternatywny, więc nawet jeśli w sumie jest dziewięć broni, arsenał wydaje się wszechstronny. Gniew przeprowadzi cię przez wyżymaczkę, więc każda broń w twoim arsenale jest bezcenna. Wrogowie są brutalni i nie powstrzymują się; często Gniew rzuca na ciebie niemal absurdalną liczbę wrogów.

Zrzut ekranu przedstawiający walkę w Wrath: Aeon of Ruin.
Możesz zestrzelić określone części tego konkretnego wroga i kilka innych.

Frustrująca obsada wrogów Wrath: Eon Ruin

Mówiąc o wrogach, różnorodność wrogów Gniew pozostawiło mnie z uczuciem niedosytu. Przez większość czasu gry będziesz widzieć tę samą garstkę wrogów. Nawet jeśli strzelanina jest fantastyczna, walka z tymi samymi wrogami przez wiele godzin może być czasami nieco nudna.

Swoją drogą, nie wspominając Gniew wykorzystuje niektórych z bardziej irytujących wrogów, doprowadziło mnie to do kresu rozumu. Niektórzy wrogowie są stworzeni tak, aby zabić cię niezwykle szybko – jest jeden szarżujący wróg, który jest umieszczony za rogami lub pojawia się tuż za tobą, aby cię natychmiast zabić. Kiedy już to zauważysz, zwykle jest już za późno.

Rzeczywiście, w miarę jak grałem coraz więcej Gniewwydawało się, że niektórzy wrogowie mieli raczej wywołać wściekłość niż stanowić wyzwanie. Kluczem jest swobodne korzystanie z systemu składowania, ale zasoby składowania są ograniczone Gniew. Wszystkie te czynniki służą do sztucznego zawyżania trudności i braku kreatywności.

Zrzut ekranu przedstawiający projekt poziomów i długi korytarz w Wrath: Aeon of Ruin.
Pamiętam, że szczególnie ten poziom był dość trudny w nawigacji.

Wrath: Eon ZniszczeniaBezcelowy projekt poziomów

To równie niefortunne Gniewflądry na chyba mojej ulubionej części strzelanek typu boomer: projektowaniu poziomów. GniewTrzy odcinki mają pięć poziomów każdy, więc jest mnóstwo okazji do ekscytujących i różnorodnych doświadczeń. Najczęściej nie tylko nudziła mnie większość poziomów, ale także drapałam się po głowie przy niektórych wyborach projektowych.

Advertisement

Poziomy są ogromne, a ukończenie większości z nich zajmuje ponad 40 minut – na każdym poziomie jest też 500 lub więcej wrogów. W rezultacie niektóre z tych poziomów przeciągają się i wydają się nie mieć końca.

Wiele etapów jest również pozbawionych inspiracji wizualnej. Istnieje tylko kilka obszarów Gniew gdzie mogę pomyśleć wstecz i przypomnieć sobie, jak fajnie i dobrze zaprojektowane to wyglądało. Większość poziomów jest przepełniona obszarami, które wyglądają zbyt podobnie. Co gorsza, nie ma mapy Gniewwięc masz skłonność do zagubienia się.

Rzut oka na jeden z poziomów gry Wrath: Aeon of Ruin.
Jednak niektóre poziomy mogą wyglądać przyzwoicie.

Brak mapy sprawiał, że ciągle nie byłem pewien, w którą stronę zmierzam. Choć w końcu znalazłem drogę do wyjścia, nie mogłem się pozbyć wrażenia, że ​​przez większość czasu błąkałem się bez celu. Kilka poziomów później, w odcinku drugim i trzecim, sprawiało wrażenie, jakby kryła się za nimi bardziej spójna wizja, ale takie momenty są rzadkie.

Wielu strzelców typu boomer – np Pośród zła I Warhammer: Boltgun – prosperują, gdy mają poziom skupiający się na pojedynczym temacie. Chciałbym móc powiedzieć, że tak było w przypadku Gniew. Chociaż odcinki mają podobny wygląd estetyczny, poszczególne etapy same w sobie zacierają się w mojej pamięci. Wszystko jest ponure, szare i trochę przyziemne.

Zrzut ekranu broni ostrzowej z gry Wrath: Aeon of Ruin.
Ta broń ostrzowa jest poręcznym narzędziem do walki Wrath: Eon Ruin.

Wrath: Eon Ruin | Końcowe przemyślenia

Kiedy to konieczne, staram się nie porównywać gier ze sobą, ale nie mogę powstrzymać się od myśli, że „jeśli”. Wrath: Eon Ruin wydana w całości w 2019 r., a nie we wczesnym dostępie, wydawałaby się znacznie lepszą grą. Ale niestety wszystko Wrath: Eon Ruin tak, innym strzelcom typu boomer poszło lepiej. W żadnym wypadku nie jest to zła gra, ale po co zadowalać się standardem bagiennym?


Wrath: Eon Ruin została sprawdzona na komputerze PC z kodem dostarczonym przez wydawcę na przestrzeni około 14 godzin rozgrywki. Wszystkie zrzuty ekranu w tej recenzji zostały wykonane przez recenzenta podczas rozgrywki.

Advertisement

Advertisement