Recenzja wczesnego dostępu Godsworn | Game Watcher


Fani strategii czasu rzeczywistego niestety nie mogą prosić o konkretne podejście do tego gatunku, ponieważ ledwo utrzymuje się on przy życiu nawet przy przyzwoitym natężeniu gier zarówno od ambitnych niezależnych twórców, jak i studiów AA, ale jeśli marzyłeś o nowej grze który niósł pochodnię Warcraft 3 i Age of Mythology (i nie jest kiepskim remasterem), możesz mieć szczęście. Godsworn właśnie ukazał się we wczesnym dostępie i całkiem dobrze wypełnia to miejsce.

Według doniesień nad grą pracuje tylko dwóch głównych twórców, misja ThunderOaka nie jest prosta, ale jak dotąd wygląda na to, że zespół z łatwością osiąga swoje cele. Dość często gramy w tytuły z wczesnym dostępem, pełne dobrych intencji, które powinny pozostać dłużej w piekarniku, zanim trafią na giełdę, ale Godsworn wydaje się już wystarczająco solidny, aby go kupić, jeśli lubisz gry RTS i podobają ci się małe akcenty RPG dodane do Warcraft 3 do gatunku i mieszanki elementów historycznych i mitologii, z której znany był AoM.

Advertisement


Godsworn Wrażenia z wczesnego dostępu — czuję się jak w domu

Scena otwierająca Godsworn jest przepiękna.

Opisana jako „gra RTS fantasy, której akcja toczy się podczas wypraw krzyżowych na północ”, solidna (i w pełni udźwiękowiona) kampania Godsworn (do tej pory wydana tylko pięć misji) uderza w ziemię. Do tego stopnia, że ​​nowicjusze w tym gatunku mogą uznać wczesne rytmy za zbyt zawrotne, ponieważ samouczek znika po ukończeniu pierwszej misji. Na szczęście aspekt zarządzania i budowania gry, choć podobny do wyżej wymienionych klasyków, został usprawniony w sposób, którego osobiście się nie spodziewałem.

Krótko mówiąc: centrum miasta jest w rzeczywistości świątynią, w której mieszkańcy wioski modlą się i rodzą, ale oba procesy są automatyczne, podobnie jak wycinanie drewna, wydobywanie minerałów, zbieranie żywności i budowanie. Możesz stawiać budynki i wybierać, ilu pracowników chcesz wykonać przy każdym zadaniu, ale pożegnaj się z mikrozarządzaniem! Przekłada się to na znacznie mniej czasu spędzonego na klikaniu mieszkańców wioski i upewnianiu się, że nie są bezczynni, co może być nieco zniechęcające i stresujące w miarę postępów w grach w wielu tradycyjnych RTS, ale oznacza także, że nie można z nimi tworzyć zaawansowanych strategii, i to po prostu pionki, które należy chronić, aby rozwój frakcji przebiegał bez zakłóceń. To ciekawe podejście do powracającego problemu gatunku.


Godsworn Wrażenia z wczesnego dostępu — czuję się jak w domu

Wydaje się znajome, prawda?

Wszystko, co otacza wieśniaków i bardziej organiczny rozwój miast, to chyba jedyna część Godsworn, która czuje się o krok przed klasyką, której składa hołd. Wierzę, że dalsze eksperymenty przełamią czar, który czyni z niej prawdziwego następcę gier Blizzarda i Ensemble Studios z początku XXI wieku.

Oznacza to, że walka przebiega prawie tak samo, jak ponad 20 lat temu, a bohaterowie (w tym przypadku bogowie) zdobywają kolejne poziomy i uczą się nowych aktywnych umiejętności, a także dodają moce do stosu narzędzi, których możesz użyć do wypowiedzenia wojny wrogom (lub ulepsz swoje jednostki). Jednakże na tym etapie wczesnego dostępu działania często mogą być zagmatwane, głównie ze względu na konieczność uzyskania większej ilości informacji zwrotnych w niektórych scenariuszach. Interfejs użytkownika i niektóre efekty wizualne mają jeszcze przed sobą długą drogę, aby wzmocnić połączenie między tym, co dzieje się na ekranie, a odtwarzaczem.

Advertisement

Ta drobna krytyka nie neguje faktu, że ogólnie rzecz biorąc, Godsworn wygląda fantastycznie, biorąc pod uwagę ograniczoną siłę roboczą, która za nim stoi. Bardziej przypomina estetykę Warcrafta 3, począwszy od modeli jednostek i budynków, po sposób obsługi przerywników filmowych w grze, co czyni ją naprawdę uroczą, ale jest tam też sporo DNA Age of Mythology. Co ważniejsze, wszystko działa, gdy powiększasz i pomniejszasz, i nie działa jak śmieci, w przeciwieństwie do wielu tytułów obsługiwanych przez Unity. Nawet na tym wczesnym etapie Godsworn sprawia wrażenie dopracowanej gry – z solidną, oryginalną ścieżką dźwiękową – i warto w nią zagrać.


Godsworn Wrażenia z wczesnego dostępu — czuję się jak w domu

Bitwy są chaotyczne, ale ładne dla oka.

Jeśli chodzi o ilość dostępnej obecnie zawartości, Godsworn oferuje już pięć misji kampanii, kilka map potyczek do tradycyjnych gier niestandardowych oraz dwie frakcje (Baltic i Order), każda nieco zmodyfikowana przez wybranego boga, choć zmiany między pod- frakcje nie są obecnie zbyt zauważalne. Co więcej, zacięte mecze online i gra w trybie współpracy są w kampanii czymś ważnym, więc istnieje wiele sposobów, aby cieszyć się już wprowadzoną grą. Choć wyraźnie widać obszary wymagające dalszego rozwoju, Premiera gry Godsworn w ramach wczesnego dostępu czuje się hojny.

Z ceną nieco poniżej 30 €, jest to gra na dobrej drodze, aby stać się czymś wyjątkowym, zanim osiągnie wersję 1.0 (mniej więcej na początku 2025 r., jeśli ThunderOak nie pozostanie w tyle), chyba że coś nieoczekiwanego zmieni proces twórczy. Prawdę mówiąc, grając w ostatnich latach w wiele miażdżąco rozczarowujących tytułów AA w przestrzeni RTS, mogę śmiało powiedzieć, że Godsworn ponownie napełnił mnie nadzieją co do przyszłości gatunku. To niemały wyczyn.

Advertisement