Recenzja Sand Land – Gaming Nexus

Jeśli jakaś gra mnie zaskoczy, przeprowadzę małe rozeznanie. Przeczytam o tytule, kiedy zostanie wydany, kto go wyprodukował i co jeszcze zrobili – zwykłe badania w rodzaju zwykłych badań. Czasem poproszę o możliwość przejrzenia gry i tyle. Dla mnie niewiele w tym procesie. Widzę coś, trochę pogrzebię i albo nurkuję, albo nie. Sand Land był trochę inny. Sand Land rozpoczęła się jako japońska manga stworzona przez Akirę Toriyamę. To imię znaczy dla mnie więcej niż wiele osób. To jest człowiek, który stworzył Dragon Ball. Mów o kulturowym kamieniu probierczym dla mnie. Po szkole spieszyłem się do domu, żeby obejrzeć Dragon Ball i Dragon Ball Z, upewniając się, że następnego dnia podczas lunchu nie będę jedyną osobą, która nie obejrzy. Toriyama jest także odpowiedzialny za wiele projektów postaci dla serii Dragon Quest. Iconic nie zaczyna go opisywać. Niestety, Toriyama niedawno zmarł, co utwierdziło mnie w potrzebie zrecenzowania Sand Land.

Na pierwszy rzut oka Sand Land wygląda bardzo prosto. Manga liczyła tylko jeden tom, można ją przeczytać w jeden wieczór, co też zrobiłem. Szybko przekonałem się, że Sand Land nie jest franczyzą wschodzącą. Franczyza jest tutaj; wejdź na pokład. Oprócz mangi, a teraz także gry wideo, Sand Land ma pełną 11-odcinkową serię na Hulu/Disney+. W ciągu ostatnich 24 lat Sand Land ewoluował od mangi do pełnoprawnej adaptacji gry wideo i anime, a przynajmniej przeze mnie nikt o tym nie słyszał. Uwielbiam to, że mogę teraz zanurzyć się w tym świecie i przez dwa tygodnie właśnie to robiłam. Zacząłem od mangi i powoli zacząłem przeglądać serię anime, wciąż grając wieczorami w Sand Land. Ogólnie rzecz biorąc, miło spędziłem czas z Sand Land, nawet jeśli nie mam wrażenia, że ​​jest to opowieść lub gra zmieniająca świat; Dobrze się tym wszystkim bawię i po prostu dobrze się bawię.

Advertisement

Sand Land zdołał pozostać wierny swoim korzeniom na wszystkich frontach, co podziwiam. Oczywiście manga jest materiałem źródłowym, więc pozostanie wiernym nie stanowi problemu. Mam wrażenie, że anime pozwoliło sobie na największą swobodę w zakresie materiału, historia ma tylko 13 rozdziałów, a w ciągu 11 odcinków, każdy po około pół godziny, rozumiem, dlaczego anime miałoby zostać dodane do treści. Szczerze mówiąc, myślałem, że gra będzie próbowała znaleźć więcej sposobów na odejście od podstawowej historii, ale pozostało całkiem blisko. Istnieją pewne różnice, szczególnie w dalszej części gry, ale byłem zaskoczony, jak wiernie pozostała forma. Podobało mi się również to, jak twórcy udało się sprawić wrażenie, jakby pochodziło prosto z mangi, a nawet anime. Styl wszystkich trzech jest nieco inny, anime wydaje się bardziej nowoczesne w swoim wyglądzie i klimacie, ale nadal emanuje pewną nutą nostalgii – myślę, że to po prostu styl Akiry Toriyamy, który był tak powszechny, gdy byłem młody. Sand Land na moim PS5 wygląda jak rozłam pomiędzy bardziej nowoczesnym wyglądem anime i oldschoolową mangą wydaną w 2000 roku. Wow, mówimy, że rok 2000 był jakiś czas temu.

Akcja Sand Land rozgrywa się wiele lat po klęsce żywiołowej i wojnie, które zamieniły tę krainę w, cóż, piasek. Ze wszystkich stron jest pustynia. Woda stała się najbardziej poszukiwanym zasobem zarówno przez ludzi, jak i demony. Rao, ludzki szeryf z pobliskiego miasta, odszukał enklawę demonów w poszukiwaniu partnerów do próby znalezienia rzekomo świeżego źródła wody. Tyrański król ma monopol na bieżące zaopatrzenie w wodę, zmuszając demony do chwycenia za broń w stylu walki z gorylami, polegającej na uderzaniu i uciekaniu na transporterach wody. Młody demon Belzebub i jego stary przyjaciel-demon przypominający Świętego Mikołaja Theif dołączają do Rao w poszukiwaniach. Następują hijinks.

Advertisement

OK, dużo się mówi o Sand Land jako franczyzie. Jaką grą jest Sand Land? Cóż, to też jest trochę skomplikowane. Sand Land wpisuje się w schemat kilku gatunków. To RPG akcji. Wcielasz się głównie w demona Belzebuba. Stawiasz czoła potworom przemierzającym Piaskową Krainę, zdobywając kolejne poziomy. Kolejnym elementem jest rozgrywka w ukryciu. Zwykle jako Złodziej musisz przekraść się przez wioskę w poszukiwaniu zapasów lub jako Belzebub zakradać się do bazy wojskowej, aby ukraść pojazd. Chociaż Sand Land ma trzy różne tryby trudności, ja grałem na najłatwiejszym i czasami wciąż miałem problemy z ukrytymi częściami Sand Land. Nie jestem pewien, czy mój problem polegał na tym, że nie rozumiałem, jak zachować się podstępnie, czy też po prostu trudno było mi przetrwać, nie dając się złapać. Z wyjątkiem pierwszej samouczkowej misji skradania, za każdym razem zostałem złapany przynajmniej raz. Na szczęście nie zostałem ukarany za częste widywanie się. Zamiast tego, czasami zostajesz zabrany z powrotem na kilka sekund przed złapaniem, innym razem jest to około minuty wcześniej. Nawet bycie złym nie było zbyt katastrofalnym doświadczeniem.

Ale największą częścią Sand Land jest walka pojazdami. Na początku możesz kontrolować czołg, używając go jako jednego z głównych środków transportu. Zbiornik działa podobnie jak myślisz. Możesz strzelać rakietami i korzystać z karabinu maszynowego. W końcu możesz wsiąść do czołgu przypominającego mecha w egzoszkielecie, a także do innych pojazdów, takich jak motocykl, aby wyprzedzić konkurencję lub przeprowadzić rekonesans przed podjęciem działań. Czasami mam trudności z wciągnięciem się w gry oparte na pojazdach. Być może to, jak łatwo opanowałem sterowanie, Sand Land zaskoczyło mnie pod tym względem.

Pozostałe mniejsze elementy tworzące Sand Land sprawiają wrażenie bardzo standardowych, ale wciąż solidnych. Nie ma nic szalonego w zdobywaniu poziomów lub drzewie technologicznym, które masz dla siebie i swoich towarzyszy. Obaj twoi główni towarzysze, Rao i Theif, również mają równe warkocze. Kiedy awansujesz, decydujesz, który z nich przeznaczy punkt na wyższy poziom, a punkty mogą przynależeć do jednej z dwóch kategorii, poza wyborem poziomu Rao, który jest bardziej zorientowany na walkę, lub Theifa, który jest bardziej nastawiony na rzemiosło, decydujesz także, czy chcesz, aby zyskali umiejętność aktywną, czy pasywną. Większość umiejętności pasywnych to coś, co gracz będzie kontrolował podczas walki, te pasywne zazwyczaj mają związek z innymi, niezwiązanymi z walką, aspektami gry. Tworzenie i ulepszanie to kolejna część. Możesz tworzyć, aby ulepszyć swoje pojazdy, możesz tworzyć, aby ulepszyć estetycznie swoje pojazdy, możesz ulepszyć nowe pojazdy, takie jak motocykle i boty w egzoszkieletach. Pracujesz także nad ulepszeniem miasta, aby mieć dodatkowych sprzedawców.

Advertisement

Normalnie nie spędzałbym czasu na tak małym przedmiocie jak minimapa. Ale odkryłem, że Sand Land wykorzystuje minimapę lepiej niż ktokolwiek inny. Uważam, że minimapa w Sand Lands jest jedną z najlepszych. Na mapie znajduje się odpowiednia ilość szczegółów, aby były przydatne, ale nie narzucające się. Jest wystarczająco dużo szczegółów, aby pokazać linię wzroku podczas skradania się, aby było warto. Zwykle minimapy są dla mnie mało przydatne, są zbyt małe, aby były pomocne. Kilka razy w grze korzystam z minimapy, ale mapa Sand Land była używana stale. W środku bitwy samochodowej wiedza, w którym kierunku się udać, może być wyzwaniem.

Historia Sand Land nie jest niczym oszałamiającym. Nie musi tak być, to zabawa. Sand Land pozostaje wierna swoim mangowym korzeniom, będąc jednocześnie wartościową inwestycją. Nie daj się zwieść prostej historii znalezienia wody na pustyni – Sand Land oferuje RPG akcji, intensywną walkę pojazdami i misje w ukryciu. Kiedy masz historię o prostych założeniach, niespodzianki wynikają głównie z rozgrywki. Zaskoczyło mnie, jak wiele różnych gatunków Sand Land pasuje do siebie. Mogę grać w RPG akcji typu beat-em-up, ulepszać pojazdy, strzelać, poszukiwać skarbów lub cichego, skradającego się, przebiegłego złodzieja kradnącego wodę złemu wojsku. Wszystko to przy jednoczesnym zachowaniu wyglądu i stylu nie tylko mangi Sand Land, na której opiera się Sand Land, ale także anime, które wyszło od tego czasu.

* Produkt opisany w tym artykule został przesłany do nas przez dewelopera/firmę.

Advertisement