Recenzja El Shaddai HD Remaster na Switcha

System: Przełącznik
Data wydania: 28 kwietnia 2024 r
Deweloper: Krym
Wydawca: Krym


Siódma generacja gier wideo była ciekawym okresem i dała nam mnóstwo tytułów akcji, a wiele z nich stało się docenionymi przez krytyków hitami definiującymi gatunek. Wydane w 2011 roku El Shaddai: Ascension of the Metatron nigdy nie zrobiło takiego wrażenia, choć sześć lat później otrzymało szczególnie interesującą kontynuację w The Lost Child. Teraz, trzynaście lat po premierze, gra w końcu trafiła na Switcha w formie El Shaddai: Wniebowstąpienie Metatrona w wersji HD Remaster, głównie ze względu na zapotrzebowanie fanów. Chociaż nadal może pozostać przeoczony w obliczu znacznie bardziej udanych rówieśników, pozostaje wyjątkowym i niezapomnianym przeżyciem, jakim był, gdy zadebiutował po raz pierwszy, zarówno na dobre, jak i na złe.

Advertisement

El Shaddai bardzo dobrze wpisuje się w schemat mitologicznej gry akcji, choć czerpie mocno z apokryficznej Księgi Henocha, co stanowi odświeżającą odmianę od tego, co stało się normą mitologii grecko-rzymskiej. Gra opowiada historię Henocha, pisarza, który na polecenie Boga zstąpił z nieba, aby odzyskać Grigori, grupę upadłych aniołów, którzy ukradli część Bożej mądrości, aby przekazać ją ludzkości. Przyspieszyło to ich proces ewolucyjny, prowadzący do powstania Nephilim, niebezpiecznego gatunku hybrydowego. Prowadzony przez czterech Archaniołów i Lucyfela, Enoch odkrywa wieżę, w której Grigori zrobili swoją bazę operacyjną, musi się na nią wspiąć i położyć kres swoim ambicjom, zanim rozpęta się powódź, która w odpowiedzi na ich działania zakończy całe życie. Otrzymasz narrację od Lucifela (który pojawia się stale w miarę twoich postępów, przekazując Bogu aktualizacje postępów za pośrednictwem telefonu komórkowego), ale poza tym jest to gra, która jest dość lekka w fabule i woli pozwolić, aby jej historia rozwijała się poprzez obrazy wizualne, a nie bardziej tradycyjne, bezpośrednie środki dialogu i przerywniki filmowe.

Recenzja El Shaddai: Ascension of the Metatron HD Remaster

A jeśli jest jeden obszar, w którym El Shaddai naprawdę przoduje, to jest to wizja artystyczna i projektowanie poziomów. Wspinając się na wieżę, można poczuć namacalny postęp, zaczynając od pierwotnego zderzenia kolorów, które wypaczają się i stają się coraz bardziej krzykliwe i żywe w miarę postępów, stopniowo przechodząc przez różne etapy rozwoju (niektóre niemal rozpoznawalne jako architektura konwencjonalna), zanim dojdziesz do siebie. nagle lądują w krajobrazie dziwacznych geometrycznych kształtów, które są proste w projektowaniu, a jednocześnie niepokojąco złożone w swoim rozmieszczeniu i funkcji, sugerujące cel wykraczający poza ludzkie zrozumienie. Każdy nowy poziom wieży oferuje własny zestaw wizualnych cudów i niespodzianek, a nawet ponad dziesięć lat później nie ma nic innego, co mogłoby się z nim równać.

Trzeba przyznać, że wizualny spektakl El Shaddai czasami działa przeciwko temu podczas gry. Może to być szczególnie frustrujące, gdy nie widzisz wyraźnie, co robisz i musisz wykonać serię skoków, aby przemierzyć obszar, chociaż te momenty są na szczęście nieliczne i są bardziej kumulowane w końcowych rozdziałach gry niż posypane przez cały czas, aby stale zakłócać Twoją podróż. Jest to w pewnym stopniu łagodzone przez zauważalny cień rzucany przez Enocha na ziemię podczas skoków, ale nie zawsze eliminuje to frustrację spowodowaną połączeniem niewyraźnego otoczenia i całkowicie nieprzydatnych stałych kątów kamery. Na szczęście nie przekłada się to na sporadyczne sekcje boczne, które wprowadza gra, a które rozgrywają się jak tradycyjne platformówki 2D i chociaż wymagają nieco większej precyzji, brakuje im niewygodnych kątów kamery, które by to udaremniały.

Advertisement

Recenzja El Shaddai: Ascension of the Metatron HD RemasterRecenzja El Shaddai: Ascension of the Metatron HD Remaster

Jednak to właśnie walka jest głównym elementem rozgrywki i to na niej spędzisz najwięcej czasu. Wrogowie trochę odstają od scenerii, wyraźnie brakuje im wyobraźni i różnorodności (nawet główni bossowie to w większości niewyraźne postacie w czarnych zbrojach), ale nie odniosłem wrażenia, że ​​to pogarsza doświadczenie . Jak we wszystkim innym w El Shaddai, walka jest zwodniczo prosta, zawiera jednak pewne niuanse, które odkryjesz naturalnie podczas gry. Brak dostępnych informacji jest całkiem odświeżający, a jedyną wskazówką dotyczącą tego, jak dobrze sobie radzisz, jest zdrowie Enocha, a całkowicie nieprzydatny (i ostatecznie bez znaczenia, chyba że zdecydujesz się się tym zająć) wynik w górnym rogu. Bossowie mają kule zdrowia podobne do tych, które posiada Enoch, ale poza tym jedyną oznaką tego, że wróg jest bliski śmierci, jest to, że cofa się i znika w błysku niebieskich płomieni.

Enoch ma w swoim arsenale trzy bronie, które tworzą swego rodzaju bardzo luźny trójkąt broni. Tym, co czyni El Shaddai wyjątkowym, jest to, że możesz nosić tylko jedną broń na raz: jeśli chcesz zmienić broń, musisz znaleźć wroga, który ją dzierży, atakować go, aż zostanie ogłuszony, a następnie ukraść to od nich. Każda broń ma ograniczoną liczbę lekkich i ciężkich ataków, a także ataków specjalnych, chociaż często przypomina to proste wciśnięcie przycisku: wrogowie na ogół są odporni na ogłuszenie i nie ma systemów progresji, które zwykle można znaleźć w grach akcji, takich jak umiejętności lub ulepszenia do odblokowania; musisz zadowolić się narzędziami, które otrzymujesz, w miarę ich zdobywania.

Recenzja El Shaddai: Ascension of the Metatron HD RemasterRecenzja El Shaddai: Ascension of the Metatron HD Remaster

Niemniej jednak walka jest płynna i responsywna, chociaż czasami wydawała mi się trochę niedopracowana i przypadkowa. Stałe kąty kamery czasami utrudniały ocenę odległości (chociaż w niektórych bitwach jest to czasami zgodne z projektem), co oznaczało, że trafiałem w puste miejsce, a wrogowie zadawali niemal nadmierne obrażenia w porównaniu z Enochem. Chociaż ta słabość jest całkowicie zgodna z założeniami gry i postacią Enocha, sprawia, że ​​niektóre walki przeciągają się nieco dłużej, niż powinny, a brak różnorodności ruchów może czasami sprawić, że będzie to szczególnie irytujące, szczególnie gdy nie można przyspieszyć sprawy, zdobywając inną broń. Na szczęście podczas starć z bossami zawsze będziesz miał możliwość zmiany broni za pomocą statycznych przedmiotów wzmacniających, a w większości potyczek bojowych biorą udział różne typy wrogów, więc często były to co najwyżej drobne frustracje.

El Shaddai działa płynnie na Switchu, z okazjonalnymi spowolnieniami, które wynikają z projektu, a nie z powodu trudności Switcha z nadążaniem za akcją. Jednak czasami pojawia się problem z załadowaniem menu, z niezręcznym przejściem pomiędzy wstrzymywaniem i wznawianiem rozgrywki oraz z niemal powolnym wyborem opcji, które nie reagują tak dobrze, jak powinny. Chociaż nie ma to wpływu na rozgrywkę, wydaje się nie na miejscu i warto to zauważyć. Bardziej kinowe momenty, w których rozgrywka zwalnia, mogą czasami wydawać się nie na miejscu i zaburzać szybki charakter walki.

Advertisement


Werdykt


Nietrudno zrozumieć, dlaczego El Shaddai: Ascension of the Metatron nigdy nie cieszyło się szczególnie dużym zainteresowaniem, kiedy ukazało się po raz pierwszy ponad dziesięć lat temu, a ponieważ gry akcji stały się z biegiem lat coraz bardziej dopracowane, wydaje się to szczególnie szorstkie na krawędziach. Jednakże pozostaje tak samo spektakularny wizualnie i zachwycająco kreatywny jak zawsze i warto go doświadczyć wyłącznie ze względu na jego artystyczny kierunek.


Kopia El Shaddai: Ascension of the Metatron HD Remaster udostępniona przez wydawcę na potrzeby tej recenzji.

Powiązany

Advertisement