Ostatni oddech (XS)

Advertisement

przez
Lee Więcej
opublikowano 17 minut temu / 41 wyświetleń

„Naśladownictwo jest najszczerszą formą pochlebstwa” to dość popularne powiedzenie, ale duet deweloperów Moonatic Studios i Maniac Panda Studios może zbyt mocno opierać się na tej obronie w oczach prawników Playdead. To nie pomogło Ostatni oddech przeszczepiony ekologiczny spin (tematycznie i wizualnie) ma mniej więcej taką samą charyzmę jak ofiara lobotomii. Dobra strona jest taka, że ​​utkniesz z biedną duszą tylko na kilka godzin. Jest dość nudno, ale nie przesadnie. Jako ostatnie tchnienie Matki Natury, zostajesz milcząco zmuszony do odgrywania Gai poprzez pastisz WEWNĄTRZ poziomach, aby przywrócić naturalne życie temu umierającemu światu. Szkoda zatem, że ten ponury obraz zniszczenia ekologicznego nie jest zainteresowany przekazaniem konkretnego przesłania; z drugiej strony, z czyjej pracy domowej mogliby skopiować?

Być może można argumentować, że pozytywny przykład pochodzi od naszego niemal milczącego bohatera. Udekorowany naturalnym odpowiednikiem Dune'a wciąż w garniturze, ozdobiona bioluminescencyjnym kołnierzykiem z wypustkami, zasadniczo wygląda jak ostatnia pozostała biała krwinka bohatersko walcząca z wirusem. Po pokonaniu początkowych niebezpieczeństw związanych z ponurym lasem i opuszczoną farmą, nie zajmie dużo czasu natknięcie się na łanię, którą można pogłaskać. To wzruszający moment, osłabiony przez inne jelenie, które przetną twoją ścieżkę 2D żargon wchodzić w interakcję; do cholery, nawet przez ciebie przechodzą, pozornie nie przejmując się żadnymi pobliskimi zagrożeniami. To dziwne niedopasowanie, którego nie może naprawić ani niejasna narracja gry, ani projekt poziomów.


Jeśli znasz ten styl kinowej platformówki 2,5D, poczujesz się jak w domu: podstawowe ruchy związane z bieganiem/chodzeniem, skakanie, kucanie i przycisk interakcji (zazwyczaj w przypadku przełączania przełączników). Jedynym momentem, w którym „uciekniesz” z płaszczyzny 2D, jest złapanie drabiny, która technicznie znajduje się w tle, dopóki nie naciśniesz drążka sterującego. Pod tym względem nie ma nic naprawdę zaskakującego, ale kilka ekologicznych sztuczek dodaje trochę życia. Jedną z nich jest zdolność Gai do „posiadania” pobliskich korzeni poprzez specjalne zielone węzły Oddech podstawy łamigłówek i platformówek; niezależnie od tego, czy manipuluje się nimi, aby utrzymać otwarte drzwi, stać się naturalnymi platformami, czy czymkolwiek innym, przynajmniej oddają wizualny ton tła.

Advertisement

Ale tak naprawdę udało się jedynie zmienić sztuczki science fiction z naturalnego punktu widzenia. A co by było, gdybyś miał hak wykonany z winorośli? Co by było, gdyby roślina stworzyła tymczasową osłonę bąbelkową, aby bezpiecznie przedostać się przez skupiska mefitycznego trującego gazu? To samo w sobie jest w porządku, ale podkreśla również, że każdy niuans wydaje się być zgodny z listą kontrolną. W mniejszym stopniu eksplorujesz hermetycznie zamknięty świat pełen dziwnych cudów, a bardziej przeskakujesz powtarzalne sekwencje pościgów, przeważnie uproszczone łamigłówki i tak dalej. Żadna unikalna koncepcja nie zakorzeni się (gra słów zamierzona), ponieważ sprawia wrażenie bezdusznej ksero.

Dotyczy to zwłaszcza ghuli, których będziesz musiał unikać. Niestety, twórcy mogli tak naprawdę uratować wystarczająco dużo zmian dla dwóch typów wrogów: sprintera o gumowej skórze z trzema ramionami do pościgów i gigantycznego potwora w stylu Lovecrafta odpoczywającego do góry nogami, aby kucać obok. Praktycznie żadna gra nie jest bezpieczna przed ponownym wykorzystaniem pewnych koncepcji, ale niesamowite jest to, jak bardzo jest ona niezawodna Oddech w kółko uczestniczy w zwykłych pościgach pieszych; co więcej, nawet projekt niektórych z nich został zepsuty. Jeden przypadek ukończenia pierwszej połowy łamigłówki i późniejszej śmierci spowodował, że odrodziłem się bez ponownego pościgu – mimo że napięta muzyka w tle wciąż to sugerowała.


Te ciągłe problemy przypominają, że w projektowaniu i produkcji tego podgatunku zaginęła sztuka. Być może niektórzy mogliby powiedzieć, że nadmierne podkreślanie tego ostatniego w grze niezależnej jest niesprawiedliwe. Mówię na to: (a.) jego standardowa cena wynosi 18 dolarów oraz (b.) tak zwiększonego nacisku jest oczekiwaniem w przypadku tego konkretnego podgatunku. Coś o „OTCHŁAŃ-like” platformówka ginie, gdy śmierć nie niesie ze sobą strasznych konsekwencji. Widok zarówno pułapki na niedźwiedzie, jak i postapokaliptycznego dziwaka, daje Gai tę samą animację gwałtownego zgniatania, jakby została sproszkowana jak kurczak – zamień pióra na liście – nigdy nie pasuje do ponurości atmosfera tamtych czasów. Jasne, dziwnie jest zwracać taką uwagę na szczegóły tego, przez co Playdead poddaje swoich chłopców-bohaterów, ale taka okrucieństwo wpływa na świat i charakter.

Advertisement

Jeden obszar, który sporadycznie robi skutecznie uchwyci ten ponury nastrój na poziomie tła. Sposób użycia skali, oświetlenia i tekstury jest czasami naprawdę inspirujący. Ponownie głównym problemem jest moment, w którym zaczynam myśleć Oddech sekcje laboratoryjne lub rolnicze Nie mogę powstrzymać się od zobaczenia namiastki WEWNĄTRZ – aż do samej gradacji kolorystycznej. Jest kilka momentów, gdy podziwiam widoki i dźwięki, kiedy jestem naprawdę ciekawy, czy te zespoły ukradły artystów zajmujących się ochroną środowiska Playdead i zmusiły ich do odtworzenia ich pracy na muszce. Nie mam tu na celu napominania kogokolwiek, aby składał hołd grom, które go zainspirowały; w końcu gry kierują się bardziej iteracją niż innowacjami. Nadchodzi jednak punkt zwrotny, w którym zaczynasz się zastanawiać, dlaczego Moonatic & Maniac Panda tak chętnie odtwarzali ten styl – nawet włączając pewne kolejki dźwiękowe do ścieżki dźwiękowej – ponad Oddech rzadkie, zróżnicowane lokalizacje, takie jak fawele.

Nie brakuje oskarżeń, które można postawić w stosunku do większych i bardziej przypadkowych rzeczy, nawet w odniesieniu do przedmiotów kolekcjonerskich i sekretnego zakończenia. To nie jest tak, że którakolwiek z tych cech jest znakiem towarowym. Ale jeśli masz zamiar przynajmniej wybrać tę trasę – przynajmniej! – upewnij się, że sprawia wrażenie kompetentnie wykonanego. Z rzadkim wyjątkiem przyzwoitej wielowarstwowej układanki, większość powraca do niezwykle podstawowych lub szalenie szczegółowych. Tania śmierć często wydaje się fałszywa, ponieważ uniknięcie niektórych wrogów wymaga tak bardzo specyficznego ciągu działań, aby stworzyć wystarczającą przestrzeń między tobą a nimi. W kilku przypadkach ich żądania reakcji wydawały się tak naciągane, że szczerze mówiąc, nie mogłem zrozumieć, jak udało im się przejść przez pytania/odpowiedzi.


Ilekroć próbujemy przekazać coś wspanialszego tematycznie, zazwyczaj jest to również sprzeczne z samym sobą. Widok kilku martwych ptaków obok toksycznego jeziora z porozrzucanymi wszędzie turbinami wiatrowymi daje kilka sprzecznych sygnałów. Czy zatem pojawia się mizantropijny pogląd, że jakikolwiek rodzaj czystszej energii, czy to energia jądrowa, pola wydobywcze litui/lub turbiny są skażone w wyniku zaangażowania człowieka? Być może jestem zbyt zdesperowany, aby uchwycić treść narracji, która nie ma takich ambicji. Jasne, nadrzędny aspekt „wielkiego biznesu niszczącego planetę” jest konsekwentnie wzmacniany na tym świecie, ale co się mówi poza tymi złymi rzeczami, które się wydarzyły? Po ponownym spotkaniu tych samych wrogów i tym samym powtarzającym się punkcie nie ma powodu się tym przejmować.

Advertisement

Konsekwentne porównywanie tej minimalistycznej platformy platformowej z twórczością Playdead może być męczące, ale w obliczu wyraźnych dowodów trudno to zignorować. Sedno problemu polega na tym, że żaden naśladowca nie powinien zadowalać się reprodukcją swojej inspiracji bez dołączenia do niej niuansów wizualnych, dźwiękowych, fabularnych i/lub mechanicznych. Żadna z tych czterech kategorii nie jest tu spełniona, więc pozostaje platformówka, która zadowala się pokazaniem kolejnego piekielnego krajobrazu po niemal całkowitej zagładzie ludzkości. Pomijając jakikolwiek znaczący punkt związany z tematyką środowiskową, imiennik tytułu wydaje się tym bardziej ironiczny, że nigdy nie mówi nic o sobie aż do gorzkiego końca.


Z zawodu wykonawca i pisarz z hobby. Wstrętna krytyka Lee znalazła sposób na zaprezentowanie go na kilku stronach z grami: N4G, VGChartz, Gaming Nexus, DarkStation i TechRaptor! Zaczął grać w połowie lat 90-tych i miał zaszczyt grać w wiele gier na wielu platformach. Ostrzeżenie czytelnika: każde kliknięcie jego artykułów tylko zwiększa jego ego do rozmiarów Teksasu. Postępuj ostrożnie.

Ta recenzja opiera się na cyfrowej kopii One Last Breath dla XS

Więcej informacji na temat naszej metodologii recenzji można znaleźć tutaj

Więcej artykułów

Advertisement