Po tym, jak Lakers stali się pierwszą drużyną od 25 lat, która zdobyła dwucyfrową przewagę w pierwszych trzech meczach serii play-off, zależało im na zmianie narracji przeciwko drużynie Nuggets.
Pod koniec pierwszej kwarty Lakers prowadzili siedmioma. Trend, który utrzymywał się przez pierwsze trzy gry z serii.
Advertisement
Druga kwarta przyniosła konsekwentną punktację i solidną obronę ze strony Lake Show. Obecność Jaxsona Hayesa w środku była w stanie zapobiec wielu zadrapaniom, podczas gdy Anthony Davis był na parkiecie.
Kiedy AD było w stanie wrócić na boisko na 8 minut przed końcem połowy, sytuacja Lakers nadal układała się po myśli. Austin Reeves był w stanie stworzyć dla siebie przestrzeń i stanąć na linii, podczas gdy Anthony Davis pozostał dominujący.
Do przerwy objęli 12-punktowe prowadzenie i rozpoczął się prawdziwy test. Czy Lakers mogą utrzymać dwucyfrową przewagę, czy też będą w dalszym ciągu się rozpadać?
Kluczem do zwycięstwa LeBrona było utrzymanie intensywności defensywy przez całą trzecią kwartę. Potwierdziło się to w przypadku ich zbiórek w defensywie, które doprowadziły do punktów przejściowych.
Advertisement
Mimo że Denver było w stanie wykonać mini-run w połowie kwarty, Lakers zachowali spokój. Ich przewaga wynosiła siedem, a do czwartej kwarty pozostały trzy i pół. Każde posiadanie jest monumentalne ze względu na ich nieszczęścia po przerwie.
Michael Porter Jr. nadal był solą w oku Lakersów i był głównym powodem, dla którego Nuggets kręcili się w pobliżu. Gdy trzecia kwarta dobiegła końca, a Lakers prowadzili 11, pozostała tylko jedna kwarta, aby pokazać, że mogą pokonać drużynę z Denver i dać im jakąkolwiek szansę w tej serii.
Obie drużyny słabo rozpoczęły kwartę, ale LeBron James był w stanie narzucić Lakersom stałe tempo i dodać im pewności w ataku. Udało mu się także zwiększyć ich przewagę do 16 po wsadzie do alei, największym w meczu.
Advertisement
Lakers grali, jakby mieli coś do udowodnienia, szczególnie w czwartej kwarcie. James przejął szarżę na cztery i pół minuty przed końcem, wysyłając wiadomość do Denver. Nie zamierzali przegrać meczu i w niedzielny wieczór odnieśli ogromne zwycięstwo 119-108.
Dzięki ich pierwszemu zwycięstwu nad Denver od 16 grudnia 2022 r. panuje obecnie przekonanie, że mogą pokonać tę drużynę z Denver i być może uda im się to zrobić cztery razy z rzędu.
Główny trener Darvin Ham skomentował, jak Lakersom udało się otrząsnąć z wszelkich oznak powrotu Nuggetsów.
„Wiedzieliśmy, że wykonają kilka runów, a najważniejszą rzeczą dla nas było jak największe utrudnienie, oddali kilka trudnych strzałów… Dzięki temu tablica wyników również się nie zmieniała”.
D'Angelo Russell, który miał problemy w trzecim meczu, wyciągnął więcej ze swojego arsenału. Potrafił atakować obręcz i nie żyć za linią trzech punktów. Chociaż odnalazł swój rytm zza łuku, podkreślił, jak ważne jest, aby nie próbować robić zbyt wiele po słabym występie.
„To nie jest miejsce, w którym wychodzisz i próbujesz zdominować mecz, gdy masz obok siebie LeBrona i Anthony'ego Davisa… Niech gra sama przyjdzie mi do głowy, bądź agresywny, to było takie proste”.
Pochwalił także swoich kolegów z drużyny za wygląd, jaki udało mu się uzyskać. „Wszyscy byli agresywni, wszyscy się zaangażowali. (Austin Reeves) był ogromny, (LeBron) i (Anthony Davis), Gabe, Jaxson. Dzięki temu mogliśmy mieć swój ślad w grze.”
Lakers będą starali się wydobyć tę samą grę ze swoich graczy w trzeciej grze i utrzymać serię przy życiu po jednym zwycięstwie na raz.