Czy oferty Sony na PS5 innych firm zrekompensowały brak gier innych firm?

Obraz: Naciśnij kwadrat

Prawdopodobnie wszyscy zgodzimy się, że obecna generacja konsol była nieco dziwna. Sądząc po danych, PS5 odniosło jak dotąd oczywisty sukces komercyjny, ale toczy się wiele dyskusji na temat rzekomego braku własnych hitów kinowych — Tżałować Ekskluzywne gry na PS5, które naprawdę powalają na kolana.

Stało się jasne, że Sony chętnie zawierało duże umowy z firmami zewnętrznymi, aby wszystko szło zgodnie z planem. Zastanawiamy się jednak, czy to podejście jest rzeczywiście skuteczne. Zatem umowy na wyłączność z wydawcami takimi jak Square Enix wypełniają lukę, gdy nadal czekamy na Naughty Dog, Sucker Punch i nie tylko?

Advertisement

Zebraliśmy Naciśnij kwadrat zespołowi redakcyjnemu za ocenę sytuacji i jak zawsze zapraszamy do wyrażenia swojej opinii zarówno w naszej ankiecie, jak i w sekcji komentarzy na dole tego artykułu.

„Miecz obosieczny”

Powstanie Ronina

Niedawne poleganie Sony na ekskluzywnych produktach innych firm było dla mnie mieczem obosiecznym. Z jednej strony wspaniale jest mieć dostęp do szerokiej gamy ekskluzywnych tytułów, od epickiego Final Fantasy 16 po przezabawnie wciągającą Helldivers 2. Z drugiej jednak strony tytuły takie jak Rise of the Ronin czy pozornie pechowy Foamstars mają może podważyć prestiżową reputację firmy Sony w zakresie tytułów, w które trzeba grać na wyłączność.

Nie oznacza to, że jakiekolwiek najnowsze przykłady były zdecydowanie takie zły istnieje jednak pewne oczekiwanie co do najwyższej jakości, która wiąże się z etykietą „wyłącznie na PS5”. Być może po prostu byliśmy rozpieszczani przez te wszystkie lata, a większość tytułów na wyłączność osiągała wysokie oceny w recenzjach.

Ostatecznie jednak PS5 potrzebuje stałego dopływu nowych powodów, dla których gracze kupią tę konsolę i pozostaną przy niej – i w tym zakresie umowy z firmami zewnętrznymi najwyraźniej załatwiają sprawę. Ogromne budżety i długi czas tworzenia oznaczają, że nie jest możliwe co roku otrzymanie nowej wersji Naughty Dog, Santa Monica Studios czy nawet Insomniac Games. Mam tylko nadzieję, że w miarę jak Sony zacznie korzystać z umów z podmiotami zewnętrznymi, siła, jaką obecnie niesie określenie „wyłącznie na PS5”, nie osłabnie.

Advertisement

— Aaron Bayne, producent wideo

„Nie jestem przekonana”

Ostateczna fantazja 16

Jestem rozdarty, szczerze mówiąc. Po części jestem szczęśliwy, że Sony odegrało aktywną rolę w tworzeniu takich gier jak Final Fantasy 16 — mój ulubieniec z zeszłego roku — i ogólnie rzecz biorąc, uważam, że firma świetnie wybiera tytuły wysokiej jakości, aby zapewnić wzmocnić harmonogram wydawniczy. Ale jednocześnie z pewnością nie zaszkodzi mieć na swoim koncie takie tytuły jak Final Fantasy 7 Rebirth i Stellar Blade wzdłuż odpowiednie, własne hity kinowe. Wydaje się, że czegoś brakuje, jeśli chodzi o obecną ofertę oprogramowania PS5.

Myślę, że brak komunikacji ze strony Sony ustępuje tej perspektywie. W tym momencie wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, jak tajemnicza jest strona PlayStation, i jak dotąd czekaliśmy na tę generację wszystko od tak wielu niezależnych twórców — studiów, które pomogły zdefiniować PS4 jako niesamowitą konsolę. God of War Ragnarok i Horizon Forbidden West to topowe tytuły, ale ich status międzygeneracyjny zdecydowanie obniża ich ogólny prestiż. Musimy zobaczyć, czym jest PS5 Naprawdę jesteśmy w stanie – ale mamy już trzy lata i Sony najwyraźniej uzupełnia wszystko umowami z firmami zewnętrznymi. Mamy nadzieję, że wszystko się zmieni teraz, gdy Stellar Blade zostanie wydany, a harmonogram marketingowy PlayStation zostanie wyczyszczony.

Czy umowy Sony z podmiotami zewnętrznymi okazały się skuteczne? Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że tak. Ale czy nadrobili wyraźny brak doskonałej jakości na PS5? Nie jestem przekonana.

– Robert Ramsey, zastępca redaktora

„Sony nigdy nie polegało wyłącznie na swoich studiach”

Dusze Demonów

Sony ma długą historię współpracy z niezależnymi firmami zewnętrznymi, aby wzbogacić swoje portfolio ekskluzywnych gier na PlayStation. W erze PS3 niektóre z najbardziej charakterystycznych programów zostały stworzone przez podmioty zewnętrzne, takie jak Heavy Rain firmy Quantic Dream czy Demon's Souls firmy FromSoftware. Wiele z tych tytułów powstało przy wsparciu wewnętrznych jednostek wsparcia, takich jak XDev i nieistniejącego już Japan Studio, a czasami relacje były tak silne, że w końcu zostali przejęci twórcy, jak np. Media Molecule firmy LittleBigPlanet i Housemarque firmy Returnal.

Advertisement

Nie sądzę, że strategia w ogóle się zmieniła, ale być może zamiast prawdziwie niezależnie opracowanych tytułów, takich jak Naughty Dog i Sucker Punch, wydaje się, że to wszystko, co PlayStation ma obecnie do zaoferowania na PS5. Osobiście nie mam nic przeciwko temu: Helldivers 2, opracowany przez Arrowhead Studios, – wbrew wszelkim oczekiwaniom, muszę to podkreślić – stał się od dłuższego czasu jedną z największych strzelanek kooperacyjnych. Tymczasem Stellar Blade – pochodzące z koreańskiego studia, które nie miało żadnego doświadczenia z konsolami – ma w sobie energię, której trudno nie lubić. Nawet „Powrót Ronina”, niewątpliwie brzydkie kaczątko spośród tegorocznej selekcji, odbiło się stosunkowo silnym echem wśród małej, entuzjastycznej publiczności.

Sony nigdy nie polegało wyłącznie na swojej stajni wewnętrznych studiów i nie sądzę, że powinno. Tak rodzą się nowe relacje, odkrywane są nowe projekty. I do cholery, jeśli przeszłość czegoś nas nauczyła, niektóre z tych zespołów i tak w przyszłości i tak staną się pełnoprawnymi pierwszymi stronami.

— Sammy Barker, redaktor

„PS Studios było zbyt cicho przez zbyt długi czas”

Duch Cuszimy

Jak słusznie zauważył Sammy, poszerzanie przez Sony swojej oferty ekskluzywnego oprogramowania dzięki wysiłkom stron trzecich nie jest niczym nowym; w rzeczywistości jej początki sięgają czasów PS1, kiedy PlayStation było wspierane przez gry takie jak Crash Bandicoot. Jednak obecnie grupa własnych studiów firmy oznacza, że ​​jest ona w stanie wyprodukować wiele tytułów we własnym zakresie, chociaż oczywiście nadal pozyskuje ekskluzywne zespoły od zewnętrznych zespołów. Chociaż w przeszłości plan ten sprawdzał się całkiem nieźle dla Sony, trudno nie zauważyć, że strategia uległa zmianie w ciągu ostatnich kilku lat.

W PlayStation Studios pojawiło się kilka fantastycznych tytułów na PS5, ale wiele zespołów zachowało wyraźny spokój. Sequele i bieżniki zdefiniowały jak dotąd gry własne na PS5, a zewnętrzni programiści dostarczają oryginalne i eksperymentalne gry, z których słynie PlayStation. Nawet Returnal, opracowany przez Housemarque, w momencie premiery był grą stworzoną zewnętrznie.

Advertisement

Oprócz tych wspaniałych, ale bezpiecznych sequeli, takich jak Horizon Forbidden West i God of War Ragnarok, tytuły na wyłączność ze źródeł zewnętrznych stały się ważniejszą niż kiedykolwiek częścią katalogu PlayStation. Oczywiście nie ma w tym nic złego, a gry takie jak Stellar Blade i Helldivers 2 okazały się bardzo udane. Jako wieloletni fan takich studiów jak Sucker Punch i Naughty Dog brakuje mi jednak Sony, które nie bało się samodzielnie testować nowych pomysłów. Na PS4 pojawiły się nowe adresy IP: Ghost of Tsushima, Horizon, Dreams, Marvel's Spider-Man, DriveClub, Astro Bot, Blood & Truth, Concrete Genie, Days Gone i, tak, Knack – wszystkie opracowane we własnym zakresie. Na PS5 nowe adresy IP pochodzące wyłącznie od wewnętrznych zespołów to… cóż, jak dotąd nic.

Więc dla mnie osobiście sądzę, że jestem skonfliktowany. Niektóre z najlepszych gier na PS5 to gry dostępne wyłącznie na zewnątrz i uważam, że Sony postąpiło mądrze, korzystając z nich w tych spokojniejszych czasach. Jednak egoistycznie chcę po prostu więcej od PS Studios. Zbyt długo wszyscy milczeli.

– Stephen Tailby, zastępca redaktora


Cóż, przedstawiliśmy Ci nasze opinie, a teraz Twoja kolej. Zagłosuj w naszej ankiecie, a następnie szczerze podziel się swoją opinią w sekcji komentarzy poniżej.

Advertisement