Analityk NPD Matt Piscatella zasugerował, że sprzedaż gry RPG akcji Final Fantasy VII Rebirth firmy Square Enix osiągnęła słabsze wyniki w USA.
Matta Piscatelliedyrektor wykonawczy i analityk branży gier wideo w Circana (NPD) poinformował na Twitterze/X, że przygotowuje się do przedstawienia w środę aktualnych informacji na temat sprzedaży nowego tytułu z głównej serii gier RPG, sugerując, że ma na myśli Final Fantasy VII Odrodzenie. Jednak jego postowi towarzyszył mem „Ralph, jestem w niebezpieczeństwie” z The Simpsons, co dodatkowo sugeruje, że gra osiągnęła słabsze wyniki w USA.
Advertisement
Piscatella nie jest pierwszym analitykiem, który wspomina o rozczarowujących wynikach sprzedaży docenionej przez krytyków gry Final Fantasy VII Rebirth. Niedawno Daniel Ahmad, Dyrektor ds. badań i spostrzeżeń w Niko Partners również powiedział, że Final Fantasy VII Rebirth radzi sobie słabo. Dodał, że gra sprzedaje się o połowę mniej niż Final Fantasy VII Remake w tym samym czasie i według niego prawdopodobnie będzie miała słabszy ogon. Wspomniał, że jego informacje pochodzą z raportów z badań giełdowych, które pobierają dane ze zwykłych modułów śledzących.
Informacja o sprzedaży od obu analityków z pewnością rozczarowała fanów Final Fantasy VII i rodzi obawy o przyszłość serii. Jest to nieoczekiwane, biorąc pod uwagę, że gra zebrała pozytywne recenzje w mediach gamingowych. Obecnie posiada wynik 92 w serwisie Metacritic, najwyższy wynik dla gry Final Fantasy dla jednego gracza od prawie dwudziestu lat.
Tymczasem, według niedawnych informacji o sprzedaży od Famitsu, Final Fantasy VII Rebirth zostało sprzedane łącznie 4840 fizycznych kopii w piątym tygodniu od premiery w Japonii. Dzięki temu łączna sprzedaż gry wyniosła 310 596 egzemplarzy, co czyni ją trzecią najlepiej sprzedającą się grą na PS5 w kraju, z jedynie Final Fantasy XVI ze sprzedażą około 429 000 egzemplarzy i Gran Turismo 7 ze sprzedażą około 348 000 egzemplarzy. przed tym.
Advertisement