Teleskop Webba NASA rejestruje sąsiadujące z nami galaktyki spiralne z zapierającymi dech w piersiach szczegółami

Czy kiedykolwiek miałeś wrażenie, że ktoś lub coś cię obserwuje? Cóż, mogła to być jedna z 19 pobliskich galaktyk spiralnych, które teleskop Webba uchwycił z zapierającą dech w piersiach szczegółowością, a wiele z nich wygląda jak gigantyczne gałki oczne w przestrzeni kosmicznej.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) obserwował 19 pobliskich, skierowanych twarzą w twarz galaktyk spiralnych w ramach programu Fizyka w wysokiej rozdzielczości kątowej w pobliskich galaktykach (PHANGS). W ramach programu Webb dołączył do Hubble’a, wielojednostkowego badacza spektroskopowego należącego do Bardzo Dużego Teleskopu oraz Atacama Large Millimeter/submilimeter Array, w gromadzeniu danych w celu lepszego zrozumienia pobliskich struktur labiryntowych.

Advertisement

„Nowe zdjęcia Webba są niezwykłe” – zauważyła Janice Lee, naukowiec zajmujący się projektem inicjatyw strategicznych w Instytucie Nauki o Teleskopach Kosmicznych w Baltimore. „Są oszałamiające nawet dla badaczy, którzy badają te same galaktyki od dziesięcioleci. Bąbelki i włókna są rozdzielone do najmniejszych, jakie kiedykolwiek zaobserwowano, i opowiadają historię o cyklu powstawania gwiazd.

obrazy galaktyk spiralnych Webba

Kamera NIRCam (kamera bliskiej podczerwieni) Webba była w stanie uchwycić na zdjęciach miliony gwiazd, które są wyróżnione niebieskimi tonami. NASA twierdzi, że niektóre gwiazdy są rozproszone w ramionach spiralnych, podczas gdy inne są ściśle zlepione w gromadach gwiazd.

Dane uzyskane za pomocą instrumentu MIRI (instrumentu średniej podczerwieni) Webba uchwyciły także świecący pył, który ujawnił, gdzie znajduje się wokół gwiazd i pomiędzy nimi. Świecący pył rzuca światło na gwiazdy, które jeszcze się w pełni nie uformowały, ponieważ wciąż są „otoczone gazem i pyłem, które napędzają ich wzrost, niczym jasnoczerwone nasiona na wierzchołkach pyłowych szczytów”.

Erik Rosolowsky, profesor fizyki na Uniwersytecie Alberty w Edmonton w Kanadzie, opisuje świecący pył jako „miejsce, w którym możemy znaleźć najnowsze i najbardziej masywne gwiazdy w galaktykach”.

Advertisement

galaktyka spiralna Webba 1512
Zdjęcie Webba galaktyki spiralnej NGC 1512.

Rosolowsky dodał, że struktury mają tendencję do układania się w ten sam wzór w niektórych częściach galaktyk. Wyjaśnił, że astronomowie myślą o nich jak o falach, a ich odstępy mówią im wiele o tym, jak galaktyka rozprowadza swój gaz i pył. Program ma nadzieję, że zaobserwowanych 19 struktur dostarczy kluczowych informacji na temat tego, w jaki sposób galaktyki budują, utrzymują i powstrzymują powstawanie gwiazd.

Kiedy skupiamy się na wnętrzu tych masywnych struktur, niektóre z nich są „zalane” różowo-czerwonymi kolcami dyfrakcyjnymi. „To wyraźny znak, że może istnieć aktywna supermasywna czarna dziura” – wyjaśnia Eva Schinnerer, naukowiec z Instytutu Astronomii Maxa Plancka w Heidelbergu w Niemczech. „Albo gromady gwiazd w kierunku środka są tak jasne, że nasyciły ten obszar obrazu”.

NASA twierdzi, że naukowcy mogą odkrywać wiele ścieżek obrazy Webba, ze względu na ogromną liczbę gwiazdek, które według Webba są doskonałym miejscem na początek. „Gwiazdy mogą żyć miliardy, a nawet biliony lat” – wyjaśnił Adam Leroy, profesor astronomii na Uniwersytecie Stanowym Ohio. „Dokładnie katalogując wszystkie typy gwiazd, możemy zbudować bardziej wiarygodny, całościowy obraz ich cykli życiowych”.

Advertisement