James Cameron pracuje w wodzie i w wodzie od kilkudziesięciu lat, począwszy od Titanica w połowie lat 90. aż po Avatara… ale teraz kolejnym filmem reżysera Terminatora jest Hiroszima: oparta na faktach historia człowieka, który przeżył oba wybuchy nuklearne w Japonii.
ZOBACZ GALERIĘ – 2 ZDJĘCIA
Deadline donosi, że reżyser Aliens i Terminator zabezpieczył prawa do nadchodzącej książki historycznej Charlesa Pellegrino Ghosts of Hiroshima i wykorzysta ją, a także poprzednią książkę non-fiction Pellegrino The Last Train From Hiroshima, jako podstawę do jednego filmu o bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 r.
Cameron opisuje Ostatni pociąg z Hiroszimy jako „bezkompromisowy film teatralny”, do którego podobno nakręcą zdjęcia, gdy tylko uda mu się odblokować ukończenie Avatara. Hiroszima będzie filmem o Japończyku, który przeżył pierwszą bombę atomową zrzuconą na Hiroszimę, aby złapać podróż do Nagasaki, a następnie przeżył drugą eksplozję nuklearną.
Książki Pellegrino będą stanowić mocny, merytoryczny i emocjonalny fundament dla nadchodzącego filmu Camerona, zawierający zarówno zeznania naocznych świadków ocalałych, jak i najnowsze odkrycia w archeologii sądowej. Pellegrino współpracował także wcześniej z Cameronem jako konsultant naukowy przy filmach „Titanic” i „Avatar”.
Cameron powiedział Deadline: „To temat, o którym chciałem nakręcić film i przez lata zmagałem się z tym, jak to zrobić. Spotkałem Tsutomu Yamaguchiego, ocalałego z Hiroszimy i Nagasaki, na kilka dni przed jego śmiercią. Był w szpitalu. Przekazywał nam pałeczkę swojej osobistej historii, więc muszę to zrobić. Nie mogę się od tego odwrócić„.
Reżyser Avatara i Terminatora powiedział, że Ostatni pociąg z Hiroszimy będzie spełnieniem obietnicy „przekazać swoje wyjątkowe i wstrząsające doświadczenie przyszłym pokoleniom„.