W środę Roskosmos, rosyjski odpowiednik NASA, ogłosił, że w module na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), będącej jednym z ostatnich wspólnych wysiłków Stanów Zjednoczonych i Rosji, doszło do wycieku powietrza.
Menedżer programu NASA ISS, Joe Mantalbano, potwierdził twierdzenia Roscosmos tego samego dnia, co oświadczenie Rosji, ponieważ Mantalbano potwierdził, że w rosyjskim module podtrzymywania życia Zvezda doszło do wycieku powietrza. Montalbano przemawiał na konferencji prasowej poświęconej nowej misji Crew-8 i wyjaśnił, że NASA i Roscosmos współpracują nad rozwiązaniem problemu, stwierdzając jednocześnie, że wyciek nie wpływa na bezpieczeństwo załogi ani na misję Crew-8.
Advertisement
Warto zauważyć, że ten wyciek powietrza został po raz pierwszy odkryty w sierpniu 2020 r. i został tymczasowo załatany. Jednak rosyjski kosmonauta Piotr Dybrow odkrył kolejne miejsce wycieku, co wskazuje, że ISS dobiega końca. Mówiąc dokładniej, w styczniu 2022 r. Rosja ogłosiła, że wyciek powietrza w Zvezdzie zostanie naprawiony, ale z zapowiedzi obu agencji kosmicznych wynika, że problem ponownie się pojawił.
„Na końcu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znajduje się obszar, w którym zaobserwowaliśmy wyciek. Jest mały wyciek. Zaobserwowaliśmy wzrost wycieków na około tydzień przed niedawnym wystrzeleniem i dokowaniem statku Progress,– powiedział Montalbano
Należy zauważyć, że moduł podtrzymywania życia Zvezda zapewnia kosmonautom krytyczne składniki podtrzymujące życie, takie jak tlen i woda. Co więcej, wycieki te wskazują na starzenie się ISS, która ma zostać wycofana ze służby w 2030 r.